środa, 3 lipca 2013

Księga Liczb 31

Długo sie zbierałam do pisania o tym rozdziale. Był on dla mnie niezwykle trudny, i myślałam nad tym, od której strony go ugryźć.

Opisana jest tu Święta wojna z Madianitami, zakończona zwycięstwem Izraelitów. Zostają zabici mężczyźni i Królowie Madianiccy a nastepnie łupy wojenne zostają porozdzielane wg przysług, poszczególnym grupom i osobom.
Kiedy Mojżesz się dowiedział, że tylko mężczyźni zostali zgładzeni, nakazał pozabijać wszystkich chłopców i kobiety, które obcowały z mężczyznami (Przez nie Izraelici ze względu na Peora dopuścili się niewierności wobec Pana ). Przy życiu pozostają jedynie dziewice.

Nie będzie tu wiele moich rozważań, głównie skorzystam z wiedzy, którą zdobyłam uczęszczając do Studium Biblijnego.

Co było tu dla mnie takiego trudnego? Otóż czytając ten rozdział, pierwsza myśl jaka mi przyszła, to: "ależ to była rzeź!!! "

Trzeba tu patrzeć na postępowanie Izraelitów przez pryzmat ich ówczesnej mentalności, kultury i prawa, które z biegiem wieków i rozwoju cywilizacji ewoluowało.
Nazywa się ten proces - "progresją objawienia"

Prymitywność ówczesnych ludzi, żyjących i kierujących się tamtymi zasadami i prawem, nie byłaby w stanie ogarnąc i zrozumieć tego, czego nauczał wiele, wiele lat później Chrystus. Mesjańskie objawienie przykazania  miłości nieprzyjaciół przekraczałoby ich możliwości pojmowania i rozumowania.
Skorzystam z takiego oto przykładu, na którym wiadać jak musiało dojrzewać u człowieka pojmowanie miłości braterskiej :

„Nienawidzę ich pełnią nienawiści; stali się moimi wrogami” (Ps 139,22, BT)

„Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego” (1 J 3,15, BT).

O progresji Objawienia w podobnej kwestii nauczał też sam Jezus:

  „Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5,43-44 BT)

I na koniec moje małe podsumowanie...
Jak widać proces ten na przestrzeni wieków, przechodził różne etapy objawienia, od niemalże pełnej nienawiści do nieprzyjaciół, aż do przykazania miłowania ich. A do tego potrzeba dojrzeć.
Nie można zatem tamtych ludzi osądzać według dzisiejszych kryeriów, bo oni dopiero poznawali Boga.

Dość często dzisiaj słyszymy o chęci zemsty, a  rzadko o przebaczeniu swojemu krzywdzicielowi.Jak długiego czasu niektórzy potrzebują, aby wybaczyć. Jedni potrzebuja go więcej, inni mniej.



wtorek, 2 lipca 2013

Księga Liczb 22 - 24

Balak widząc siłę i potegę Izraela wzywa Balaama, aby ten przeklął naród żydowski.
Pan jednak mówi Balaamowi, że ten naród jest błogosławiony i nie można go przekląć.
Bóg jest ponad wszystkim, człowiek nie ma żadnej mocy i władzy, aby przeciwstawić się temu co Boże.
Jeśli jesteśmy  blisko Pana Boga to jesteśmy chronieni przed złem.

Nieraz się słyszy o przekleństawch, o złorzeczeniu. Jednak nie musimy sie obawiać tego.  To zło nie ma do nas dostępu, bo Pan Bóg jest silniejszy, bo jesteśmy chronieni Jego Łaską.

Zastanawiałam się dlaczego jednym narodom Pan błogosławił a innym nie...?
Przyszła mi taka myśl, że to człowiek sam na siebie ściąga błogosławieństwo lub przekleństwo.
Naród podążający za głosem Pana, nie mógł otrzymac nic innego jak błogosławieństwo.
To czyny człowieka przyciągają tę Łaskę do siebie.
Bóg w swoim dziele stworzenia pobłogosławił wszystko co stworzył, to człowiek odchodzący od Boga w ciągu całej swojej historii to błogosławieństwo odrzucał.
Dlaczego dzisiaj mówi się, że kobieta jest w stanie błogosławionym? Bo to Bóg to życie pobłogosławił i małżonkom je dał. Każde dziecko, które się pocznie w łonie matki błogosławieństwo otrzymuje już z mety.

Sami też nie żałujmy nikomu błogosławieństwa :)

To taka tylko moja refleksja odnośnie dzisiejszego fragmentu :)

I na koniec ...LEDNICA - Błogosławcie Pana (Psalm 34)





poniedziałek, 1 lipca 2013

Księga Liczb 21

Zdecydowanie zwolniłam tempo w czytaniu, jednak nie przestaję a tylko czytam znacznie krótsze fragmenty.
Te dwa ostatnie rozdziały nawet dwukrotnie przerobiłam.

I co znowu czytam? kolejny bunt, brak pokory i zgody na Wolę Bożą. Naród Izraelski poraz kolejny szemra przeciwko Bogu i Mojżeszowi.
Chyba dzisiejszy człowiek niewiele się różni pod względem zachowania od ówczesnego człowieka.
Mamy skłonność do narzekania, marudzenia na to co jest, co nam zsyła los. Jakieś niepowodzenia i od razu obwiniamy Pana Boga Boga za to. Wspominamy te "lepsze" czasy, a nie dostrzegamy tego, dokąd może nas ta trudna droga doprowadzić.
Nawet te słowa z dzisiejszego czytania z listu do Galatów"...Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie... "
Tak często kierujemy się tym co przyziemne, narzekamy na niewygody, chorobę itp. Droga trudna, droga , która prowadzi przez wyboje życia , to ona ma nas doprowadzić do Boga.
Jakie były konsekwencje tego buntu? śmierć przez pokąsnie przez węże... Pan Bóg jednak w swojej dobroci, okazał litość i Miłosierdzie. Kazał sporządzić węża i osadzić go na wysokim palu i każdy kto spojrzałby na niego miał zostać ocalony. Co miało wystarczyć? Wiara w słowo Boga. Sam wąż był tylko narzędziem, a wiara tym co miała lud ocalić. Potrzebna była przemiana. Bunt musieli zamienić na zaufanie.

Nasze życie , nieraz trudne przez różne wydarzenia i okoliczności. Jak różne są ludzkie reakcje - wiadomo.
Często oczekujemy ,że Pan Bóg nasz los odmieni, a może to my powinniśmy się zmienić i z ufnością spojrzec na Krzyż i powiedziec Panu Bogu TAK.




piątek, 14 czerwca 2013

Księga Liczb 19 - 20

Czytając 19 rozdział Księgi Liczb, myśli moje pobiegły ku Sakramentowi Pokuty.
Opisane są tu przypadki zaciągnięcia na siebie nieczystości i sposoby oczyszczenia z nich.
Człowiek potrzebuje takiego obmycia , oczyszczenia.
To o czym czytałam w tym rozdziale, to konkretne okoliczności, które powodują ,że ktoś staje się nieczysty. Zgodnie z prawem należało przejść jakis rytuał oczyszczenia , aby móc być nadal pośród narodu Izraela.

Człowiek współczesny może obmyć się ze swoich win w konfesjonale. Kiedy nie korzysta z sakramentu pokuty, sam siebie pomału wyklucza z życia Kościoła, bo to powoduje ,że coraz bardziej się oddala od Boga i wspólnoty.

Tak w starożytności , jak i teraz Bóg oczekiwał i oczekuje od nas takiego właśnie oczyszczenia z grzechów.
To one nas zamykają na Boga.

Rozdział 20, to znowu opis buntu narodu izraelskiego przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi.
Znowu zwątpienie. Nawet Mojżesza i Aarona dopadło. Kiedy zabrakło wody, z niedowierzaniem zrobili to co im polecił Pan Bóg.

Chyba ich rozumiem, czasem w mniejszych sprawach wątpię, a Żydzi i tak tyle lat znoszą trudy i dają się prowadzić przez pustynie trasą, którą mogliby pokonać w kilka tygodni.
Nasze życie , wędrówka przez takie różne trudy... jak często okazujemy niecierpliwość... narzekamy na niepowodzenie, na brak pieniędzy, na choroby. Ale kiedy łatwiej nam dostrzec Boga ? Kiedy mamy wszystko? Kiedy nam się super powodzi? Nie. To w trudach myślimy o Nim, nawet jeśli mamy pretensje do Pana Boga, to wtedy krzyczymy i wołamy Boże ratuj! To wtedy szczególnie Go potrzebujemy, szukamy ...
i piękne jest kiedy Go odnajdziemy, kiedy powiemy Mu o tym jak nam jest źle. A jeszcze piękniejsze jest to kiedy oddajemy się Mu pod opiekę, kiedy zawierzamy się Mu we wszystkim, wierząc ,że nas przez to przeprowadzi. Nie tyle wyprowadzi, ile właśnie przeprowadzi...
Kiedyś jak było mi bardzo źle i powiedziałam księdzu o tym,że mam juz tego dość, że modlę się o to aby Pan Bóg mi to zabrał , to usłyszałam od kapłana takie słowa..." dlaczego uciekasz od Krzyża, dlaczego nie spróbujesz go ponieść...?"
Tak to był ten przełom, kiedy powiedziałam Panie Boże prowadź... Zaufalam, dałam się poprowadzić ... są chwile kiedy wątpię, ale więcej jest tych chwil, kiedy wiem ,że jest ze mną Bóg...
A dzisiaj przeczytałam takie oto słowa...

Jakże piękne i prawdziwe są te słowa. A jaki spokój ducha dają :)





wtorek, 11 czerwca 2013

Księga Liczb 18

Rozdział ten jest o daninach, ale początek mówi o odpowiedzialności Kapłanów za lud, że to oni mają się zatroszczyć o to ,żeby niepowołani Izraelici nie zbliżyli się do Namiotu Spotkania.
Odpowiedzialność jaka na nich spoczywa, porównałabym do odpowiedzialnosci dzisiejszych kapłanów.
To na nich spoczywa, obowiązek troszczenia się o innch, o to aby przestrzegano Bożych Przykazań. To oni (dzisiejsi Kapłani) są powołani do sprawowania Eucharystii i nikt niegodny czynić tego nie może.
Eucharystia, Msza, Kościół, czy to nie jest taki dzisiejszy Namiot Spotkania? Do pewnych czynności są powołani tylko kapłani.
Jak wiele wspólnych cech można się dopatrzeć w Starym Testamencie i tym czego doświadczamy obecnie.
Pod pewnymi względami, pomimo dzielącej nas przepaści czasowej, widzimy, że tamte prawa były podobne do naszych dzisiejszych. Jak w wielu kwestiach nic od wieków się nie zmieniało. Prawo Boże przez tyle wieków obowiązujące, dzisiaj jest tak często negowane.

Pan Bóg jest konkretny i radykalny bardzo. Nie będzie swoich Praw i przepisów naginał dla jednostek, to oni powinni się podporządkowac czemuś, co tyle lat funkcjonowało. I co? nagle stało się "be"?

Kapłani z racji swojego powołania i wyboru drogi życiowej powinni przestrzegać czegoś, co kiedys wybrali. Każde odtsępstwo i sprzeniewierzenie się tym zasadom powoduje zamęt w głowach wiernych, dlatego powinni wszyscy trzymać jednakowe stanowisko, aby nie wprowadzać zamieszania wśród wiernych.


niedziela, 9 czerwca 2013

Księga Liczb 16 - 17

Czytając te rozdziały, można by pomyśleć jaki to Pan Bóg jest surowy i niemiłosierny. Ale kiedy zastanawiałam się nad tym wszystkim, to dostrzegłam, że pod płaszczykiem tej surowości  ukazane jest oblicze Boga miłosiernego.Kiedy "nałożył" karę na tych nieposłusznych i nipokornych Izraelitów, czekał na to, aby człowiek wrócił.
Pomimo Jego Boskości schodzi do człowieka i rozmawia.
On tylko czeka na to,żeby do Niego przyjść i prosić.
Mojżesz z Aaronem wstawiają się za ludem, żeby uratować go od plagi śmierci.
Pomimo tego ,że umarło wówczas sporo ludzi, to Oni jednak przyczynili się i pokazali,że nie warto odwracać się od Boga, że piękne jest bycie blisko Niego.
Czy gdyby Ci zbuntowani nie poprosili i wybaczenie, czy Bog by  ich nie uratował. Na pewno zostaliby ocaleni, gdyby zwrócili się ze skruchą się do Niego.
Zatwardziałość serca jest przyczyną śmierci. Może poprzez tą historię Bóg chce nam coś pokazać.
Trwanie przy Nim gwarantuje nam życie, natomiast świadome odejście i negacja, prowadzą  tylko ku śmierci.





sobota, 25 maja 2013

Księga Liczb 15

W rozdziale tym  jest poruszona kwestia kary  i przebłagania za grzechy.
Pan Bóg rozróżnia tutaj różne powody , które przyczyniły się do grzechu.
Nieraz popełniamy błędy, jednak zdarza się, że nieświadomie. Te z racji tego, że nie były  zamierzone, konsekwencje tego są dużo mniejsze.
Gorzej, kiedy coś czynimy świadomie, z premedytacją, zdając sobie z tego sprawę, że jest to złe i tak nie powinno się postępować. Nawet kiedy czegoś nie robimy, ale opowiadamy się za złem, postępujemy niegodziwie, bo przyczyniamy się w ten sposób do szerzenia tego zła.

Słyszy się nieraz w mediach, o tym ,że została na kogoś zaciągnięta ekskomunika, a tak naprawdę, to sam ten człowiek na siebie ją zaciągnął. Sam, poprzez swój czyn, wykluczył się z Kościoła. Nie można trwać w czymś, z czym się człowiek nie zgadza i postępuje  wbrew normom, które tam obowiązują.
I nie jest to bynajmniej wymysł dzisiejszych czasów. W tej księdze czytamy o tym, że kto świadomie wykracza przeciw Bożym Przykazaniom , musi być wykluczony spośród ludu.

" Gdyby ktoś uczynił to świadomie, bez względu na to, czy jest tubylcem czy obcym, obraża Pana i ma być wyłączony spośród ludu. Wzgardził bowiem słowem Pana i złamał Jego przykazania - taki musi być wyłączony bez miłosierdzia, i spadnie na niego odpowiedzialność za jego grzech".
Lb 15, 30 - 31




Księga Liczb 13- 14

Po raz kolejny możemy przeczytać o buncie Narodu Izraelskiego, podczas wędrówki przez Pustynię. Tym razem jednak, bunt ten nastapił po fałszywych zeznaniach wywiadowców, którzy zostali rozesłani w celu zbadania ziemi, do której zmierzali.
Widać na tym przykładzie, jak wiele szkód mogą przynieśc nieprawdziwe pomówienia, czy oszczerstwa.
Żydzi uwierzyli tym nieprawdziwym słowom i zaczęli szemrać. Gniew Pana był wielki , tak wielki ,że chciał ukarać śmiercią zarówno tych , którzy fałszywie mówili, jak i tych , którzy zwątpili w Bożą obietnicę.
 Mojżesz jednak wstawił się za niewiernym ludem , upraszając odstąpienie Pana od wymierzenia surowej kary. Jedyną karą miało być to,że ci , którzy wzgaradzili Bogiem, nie ujrzą Ziemi Obiecanej.

" Pan cierpliwy, bogaty w życzliwość, przebacza niegodziwość i grzech, lecz nie pozostawia go bez ukarania, tylko karze grzechy ojców na synach do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia." 
Lb 14,18

Jak czytamy w powyższym cytacie, Bóg przebacza grzechy, ale również jak przystało na kochającego Ojca karze. Konsekwencje grzechów są potem odczuwalne. Czy Pan Bóg robi to dla samej kary? Na pewno nie. Kara jak wiadomo ma cel wychowawczy, ma pokazać ,że to było złe. Kara ma pomóc nam wyciagnąc wnioski.
Tak się zastanawiałam dlaczego ta kara tak daleko sięga, do tylu pokoleń, przecież czym są winni potomkowie sprawcy? Nieraz spotkałam się z pretensją " dlaczego ja mam cierpieć za grzechy moich przodków" ? Wniosek jaki mi się nasunął, to taki, że dopóty skutki tego grzechy będą sie ciągły, dopóki ktoś nie przerwie tego łańcucha zła, a można go zerwać zawierzając  swoje życie Bogu. Wówczas skutki tego grzechu zostają ucięte. Tylko Bóg ma moc uzdrowienia z ran przeszłości.
Prosty przykład... rozwód rodziców... jak mocno ten grzech odczuwaja kolejne pokolenia. Dzieci , wnuki, które pytaja- dlaczego? A co jeśli nie ma kto tym dzieciom powiedzieć ,że to było złe, że tak być nie pwoinno?

Tak samo może być z fałszywymi oskarżeniami, które potem tak bardzo rzutują na relacje międzyludzkie.

Każdy grzech, każde odstępstwo od Bożych Praw musi wcześniej czy później przynieśc tego konsekwencje

sobota, 18 maja 2013

Księga Liczb 11 - 12

Przebrnęłam przez rozdziały z przepisami i dotarłam do miejsca, gdzie jest kontynuowany opis wedrówki narodu Zydowskiego przez pustynie.

Słychać wielkie niezadowolenie. Naród szemra przeciwko Bogu. Nie wystarcza im już to, że maja codziennie pokarm. Wspominają czasy niewoli, gdzie mieli pożywienia pod dostatkiem. Szybko zapomnieli o tym,że byli ciemiężeni przez Egipcjan, że byli w obcym kraju, w niewoli. Pokusa chleba, pozornej stabilizacji jaką mieli w Egipcie przysłoniła im cel ich wędrówki. Mieli przecież opiekę samego Boga na pustyni, mieli pokarm każdego dnia, jednak im było mało. Wędrowali już długo, a ta wędrówka miała na celu, w zamyśle Pana Boga ukształtowac ich poprzez trud, czasem może zwątpienie,i wszelkie inne niedogodności i przeszkody. Czy tak nie jest w życiu każdego człowieka? Samo życie, czyż nie jest właśnie taka wędrówką przez Pustynię, gdzie ścieramy się z różnymi przeciwnościami losu? Czy jest w nas zgoda, aby dac się Bogu przeprowadzić przez to wszystko, czy pragniemy raczej utkwić gdzieś w ciepełku, w dostatku,  w jakiejś niewoli naszego grzechu, bo tak "wygodniej"? Jak czasem ciężko i trudno pozostawić nam nasze przyzwyczajenia, przywiązania, może czasem nasz dobytek, bądź zrezygnować z czegoś co oferuje dzisiejszy czas i pójść za Głosem Boga.



poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Księga Liczb 1 - 4

Jestem już w Księdze Liczb. Księga ta , jak na razie to kuntynuacja przepisów prawa.
Wyszczególnione jest, kto , z jakiego pokolenia , jakie funkcje ma pełnić .
Zostaje dokonany spis męzczyzn z poszczególnych pokoleń Izraela...

środa, 24 kwietnia 2013

czwartek, 18 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 21 - 22

Kolejny ciąg przepisów. Tym razem dotyczące życia kapłanów, oraz  tego jakie zwierzęta mpgą być złożone w ofierze i w jakich okolicznościach i kto je może składać.

Wg tych przepisów, wobec Kapłana Pan Bóg ma więcej wymagań. Myślę, że to dlatego, ponieważ jego życie ma być przykładem dla innych. Powodem tego zapewne nie było to ,że Kapłanowi należy się Ktoś lepszy niż nierządnica, wdowa, czy rozwódka, ale dlatego ,że swoim życiem ma on dawać przykład i wzór innym. Nie może siac zgorszenia wśród ludu. Ponieważ wiele mu Pan Bóg dał, wiele tez od niego oczekuje.

Kolejna sprawa. Dlaczego Pan Bóg żąda na ofiarę zwierzęcia bez skazy? Zapewne dlatego, żeby człowiek nauczył się dawać Panu Bogu to co najlepsze. Z serca.
Mamy dawać się Panu w całości i to co w nas najlepsze. Nawet czas , któru Mu poświęcamy.
Chociażby modlitwa. Nie módlmy sie wtedy kiedy mamy czas, ale cały czas poświęćmy Mu. Pan Bóg nie zadowala się resztkami. Mamy oddawać Mu to co najlepsze, co dla nas jest najdroższe. Nasz czas, nasze życie.




środa, 17 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 18-20

Te rozdziały przeczytałam dwa dni temu. Ostatnio jakby mniej czasu się zrobiło, i nawet jeśli przeczytam, nie zawsze jest czas, aby cokolwiek napisać. Jednak nad tym fragmentem Pisma Świetego warto i trzeba się zatrzymać.
Te trzy rozdziały poświęcona są wskazaniom co jest dozwolone a co nie  w relacjach rodzinnych, i nie tylko...
Zatem  zakazane są małżeństwa pomiędzy członkami rodziny, a nawet między osobami "powinowatymi" . Są tu też Słowa, które tak często ostatnio się podważa, mówiąc,że jest to normą. a jak wskazują  te słowa Pana, mało tego,że nie jest to normą, ale jest OBRZYDLIWOŚCIĄ W OCZACH BOGA!!! A chodzi tu o współżycie osób tej samej płci. Jak wiadomo w przypadku nakazów i zakazów u Pana Boga nie ma kompromisów. Prawo Boże zostało ustalone na wieki wieków.

"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"
Kpł 18, 22

Jest też nawet dwukrotnie wspomniana kwestia wróżbiarstwa. Dzisiaj też mocno rozmydlona.Tak bardzo ludzie są nieświadomi z czym maja do czynienia. A tu jest wyraźny zakaz.


"Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!"
Kpł 19, 31

 Także przeciwko każdemu, kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów, aby uprawiać z nimi nierząd, zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu. 
Kpł 20, 6 

Czytamy też, jak ważne jest , aby szanować rodziców.Tak ważne ,że za złorzeczenie obiecana jest kara śmierci. Widać jak wielkim występkiem jest brak szacunku wobec nich.

Było tutaj jeszcze kilka innych kwestii poruszonych, jednak skupiłam się na tych, wg mnie najważniejszych.
Na tych,  które w obecnych czasach zostały mocno rozmydlone.
Normą się staje coś, co jest grzechem.  Ktoś , kto zgadza się i jest wierny Bożym Prawom uznawany jest za ciemnotę i zacofańca. W mediach zostaje opluty i wyśmiany .
Szatan znalazł świetny sposób , aby zniszczyć w ludziach poczucie dobra i zła. Pod przykrywką "nowoczesności" i "postępowości" wlewa w ludzi ten śmiercionośny jad, który zabija dusze tak wielu osób oszukanych przez niego. Wmówił,że trzeba  być "tolerancyjnym" dla środowisk homoseksualnych, że  "trendy"  jest korzystanie z usług tarocistów, wróżbitów, bioenergoterapeutów.
Nie dajmy się oszukiwać. Nie dajmy sobie wmówić, że trzeba iść z postępem. Ta droga , to droga ku śmierci.
Dostaliśmy od Boga konkretne wskazówki, drogowskazy  i tego się trzymajmy.
Ojciec kłamstwa, usiłuje nas zwieść, zmylić abyśmy zboczyli z tej drogi, i chce zaprowadzić nas donikąd.
Jest tylko jedna i prawdziwa droga , którą powinniśmy zmierzać. To Boża Droga- jedyna pewna.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 13 - 17

Kolejne rozdziały za mną.  Księga ta zapewne też jest bardzo ważna, mimo,że jest to głownie opis rytuałów i przepisów. Wiele jest tu poświęcone składaniu ofiar. Zatem jak widać była i jest to nieodłączna część wiary w Boga.
Istotą tego, wydaje mi się, że jest praktyowanie. Sama wiara nie wystarczy, ale uczestniczenie w ofierze, oddanie się Panu Bogu jest najważniejsze. Czymże byłaby nasza wiara bez czynów. Samo słowo wierzę, to za mało. Kiedys składano ofiary ze zwierząt. Obecnie na każdej Eucharystii dokonuje sie ofiara. Pan Jezus oddał swoje życie za nas , złożył ofiarę przebłagalną za grzechy całego świata.
Nie zmarnujmy tego...


piątek, 12 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 8 - 12

Księga Kapłańska, to zbiór przepisów. Każdy rozdział poświęcony jakiejś innej dziedzinie życia.
Czytanie cały czas kontynuuję, jednak często jakikolwiek komentarz jest zbędny.


czwartek, 4 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 3 - 4

Te dwa rozdziały, podobnie jak 1 i 2 opisują szczegółowo jak i z czego składać ofiary biesiadne i przebłagalne za grzechy.
Widać tu,że w zależności od pozycji społecznej, wymaga się odpowiedniej ofiary. Wynika to zapewne z tego,że im wyżej postawiona w hierarchii osoba, tym większa spada na niego odpowiedzialność za konsekwencje jego postępowania, zatem i "kara" jest proporcjonalnie wysoka. Przypominają  mi się tutaj słowa z Ewangelii Łukasza:

"Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą." Łk 12, 48b

Nieraz też myślę nad tym, nad swoim życiem. Skoro Pan Bóg dał mi szansę bliższego i lepszego poznania Go, a co za tym idzie - moje zobowiązanie się ( w wolności oczywiście ) do przestrzegania Jego zasad, to tym większa odpowiedzialność spada na mnie za odstępstwo od tych zasad. Konsekwencje tego mogę odczuć boleśnie ja sama, moje dzieci , moja rodzina, albo może to stać się zgorszeniem dla otoczenia.
Jednak, kiedy staram się żyć w z godzie z własnym sumieniem, jest to dla mnie radością. Na pewno nie czuję się zniewolona, czy ograniczona przykazaniami danymi od Boga. W swojej wolności wybrałam i opowiedziałam się za Dekalogiem, z pełną świadomością konsekwencji nieprzestrzegania go. Widzę w tym dobro jakie on niesie dla mnie i mojej rodziny. Jedno jest pewne, WSZYSTKO co przygotował dla nas Bóg, każde przykazanie ma na celu chronić mnie, nas przed konsekwencjami grzechu. To Wszystko zostało ustalone tylko dla naszego dobra.







środa, 3 kwietnia 2013

Księga Kapłańska 1 - 2


Księga Kapłańska. Dwa pierwsze rozdziały opisują dokładnie jak i z czego składać ofiarę Panu Bogu.

"Przedstawia bardzo szczegółowo rytuał ofiarniczy, wskazując, jak i co trzeba robić przy składaniu ofiar. W całopaleniu występuje myśl oddania czegoś Bogu na Jego wyłączną własność. To oddanie jest wyrazem uległości człowieka i prawa Boga do wszystkiego. Rytuał ofiarniczy uczył, jakie mają być dary składane Bogu, by były godne."
źródło Głos Ojca Pio


czwartek, 28 marca 2013

Księga Wyjścia 35 - 40

Te ostatnie rozdziały to szczegółowy opis powstania Przybytku Pana i wszystkich sprzętów z tym związanych.
Ale oprócz tego było coś , co zwróciło moją uwagę. Kilkakrotnie było to zaznaczone.
Otóż kiedy ludnośc miała się składać na te wszystkie potrzebne przedmioty i sprzęty, pozostała w całkowitej wolności co do tego czy i ile dać, oraz to,że jeśli coś powstawało, a były wykorzystywane poszczególne potrzebne do tego zdolności i talenty , było podkreślone,że pochodzi to od Boga.
Tak własnie powinno być. Wszystko co mamy, co dane jest nam zrobić, nasze zdolności, nie pochodzą od nas.To jest coś co otrzymaliśmy i nie jest to naszą zasługą. Gdyby nie Pan Bóg nie bylibyśmy w stanie wstać nawet z łóżka. To dzięki Niemu,  z Jego Woli mamy to co mamy,równoczesnie jednak Pan Bóg pozostawia nas w całkowitej wolności jak z tego będziemy korzystać...  


niedziela, 24 marca 2013

Księga Wyjścia 32 - 34

Mojżesz Przebywa na Górze Synaj przez 40 dni . Izraelici poczuli się opuszczeni i osamotnieni i postanawiaja zrobić sobie złotego cielca, który prowadziłby ich dalej przez Pustynię. 
Co mi sie tu przede wszystkim nasuwa- niecierpliwość, to ona spowodowała, że naród Izrealeski chciał mieć jakieś bóstwo, które mogliby czcić . 
Nie mogą się doczekać, aż Mojżesz zejdzie z góry i z taką łatwością tworza sobie nowego bożka, wyobrażenie Boga, coś co ma im Go zastąpić.
Mojżesz po zejściu z góry, widząc to, w gniewie rozbija tablice dane mu od Boga.

Jak często jest tak,że w naszym życiu zastepujemy sobie różnymi bożkami Pana Boga. Wydaje nam się, że to nam da w życiu szczęście, że to pomoże nam osiągnąc jakiś cel. No własnie, ale jaki? Coś co często ma służyć nam jako środek, staje się naszym celem. I dążenie do osiągnięcia tego celu, tak naprawdę, prowadzi nas błędną drogą, albo wogóle nie pozwala nam ruszyć się z miejsca.
Oddajemy cześć nie temu bóstwu co trzeba. Zaciera nam sie obraz prawdziwego Boga.
Poczucie osamotnienia, pustki, zastępujemy sobie  czymś, co ma wypełniać jakąś lukę, bądź nawet staje się treścią naszego życia. Pracą, pieniądzem, czy innymi współczesnymi idolami zapełniamy sobie tą pustkę i przestrzeń życiową.
A to nie tak ma być. Niech Pan Bóg będzie Tym co wypełnia treść naszego życia , niech On będzie naszym celem. To z Nim mamy iść przez życie, Jemu dać się prowadzić. Nie pieniądze czy praca mają być w centrum...
Pan Bóg jest Bogiem zazdrosnym i nie chce aby coś innego było ważniejesze od Niego.




sobota, 23 marca 2013

Księga Wyjścia 29 - 30

Kolejne przepisy , tym razem jak należy wyświęcac kapłanów począwszy od Aarona i jego synów, aż po kolejne pokolenia ,oraz przepisy dotyczące innych  przybytków.
Jedno co zwróciło moja uwagę to to, co winien uczynić kapłan wchodząc do Namiotu Spotkania i jakie są tego skutki ...

 Tak też powiedział Pan do Mojżesza:  "Uczynisz kadź z brązu, z podstawą również z brązu, do obmyć, i umieścisz ją między przybytkiem a ołtarzem, i nalejesz do niej wody.  Aaron i jego synowie będą w niej obmywać ręce i nogi.  Zanim wejdą do Namiotu Spotkania, muszą się obmyć w wodzie, aby nie pomarli. Tak samo, gdy się będą zbliżać do ołtarza, aby pełnić służbę i aby składać ofiarę spalaną dla Pana,  muszą obmyć ręce i nogi, aby nie pomarli. I będzie to prawo zawsze obowiązywać Aarona i jego potomstwo po wszystkie czasy".
Ks Wj 30, 17 - 21

Obmycie aby nie umrzeć. Wchodząc do Namiotu Spotkania muszą się obmyć. Czy to nie jest tak jak z każdym z nas kto wchodzi do Kościoła na spotkanie z Panem Jezusem? Powinniśmy być obmyci w Sakramencie Pokuty idąc na spotkanie z Nim, po to ,żeby nie umrzeć... aby nie umarła nasza dusza...


środa, 20 marca 2013

Ksiega Wyjścia 25 - 26

Rozdziały te, to szczegółowy opis tego jak ma wyglądać Przybytek i jego sprzęty, oraz z czego maja byc wykonane... 



niedziela, 17 marca 2013

Księga Wyjścia 19 -20

Mojżesz wychodzi na górę Synaj, a Pan Bóg zstępuje do niego, aby zawrzeć z nim przymierze i dać mu Przykazania.
10 Przykazań Bożych - Dekalog... W dziesięciu punktach, tylko dziesięciu zawarte jest prawo Boże. Nie więcej.
Tylko tyle Pan Bóg od nas oczekuje, abyśmy ich przestrzegali.
A ile razy sprawia nam to takie trudności? To niby takie proste, a jednak bywa trudne...
O ileż łatwiej by było, gdyby wszyscy się kierowali tymi przykazaniami. 
Zostały nam dane dla nas, dla naszego i innych dobra, bo one nie tycza się tylko nas samych...
Są naszym drogowskazem w życiu, to one nadają kierunek naszej wędrówce w życiu, wskazują nam drogę wprost do Boga...



czwartek, 14 marca 2013

Księga Wyjścia 15 - 16

"I zaczęło szemrać na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi.  Izraelici mówili im: "Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę"."
Wj 16, 2- 3

W tym fragmencie wyraźnie widać, czym się często kierujemy w wyborach życiowych. Troszczymy się o nasze ciało, a nie o ducha.Nie jes to tylko problem dzisiejszego Świata.I  Żydzi szemrali przeciwko Panu.
Pokusa chleba i pełnego brzucha była wielka. Nie ważne było dla nich to,że zmierzają do Ziemi Obiecanej, trudy wędrówki zagłuszyły prawdziwy cel, spowodowały, że lud zaczął wątpić.
 Ale Pan Bóg ich nie zosatwił z tym.
Dał im pokarm- mannę z nieba i przepiórki. Karmił ich każdego dnia. Dał im też wskazuwki, jak mają z tego korzystać. 
Dostawali każdego dnia tyle,że miało im to na bieżąco wystarczać, jednak niektórzy nie byli posłuszni...
Pan Bóg mówił wyraźnie, róbcie tak jak Wam każę. 
Niby to takie oczywiste, ale nie dla wszystkch. 
Tak mamy i dzisiaj. Są wskazuwki, są przykazania. Czy zawsze postępujemy zgodnie z prawem Bożym, czy bywa tak,że chcemy być mądrzejsi od Pana Boga?



środa, 13 marca 2013

Księga wyjścia 13 - 14


Dwie sprawy mnie ujęły w tych rozdziałach,  a w zasadzie to w rozdziale 13...
Pierwsza, to ta, w jaki sposób Pan Bóg prowadził naród Izraela przez pustynię
"17 Gdy faraon uwolnił lud, nie wiódł go Bóg drogą prowadzącą do ziemi filistyńskiej, chociaż była najkrótsza. Powiedział bowiem Bóg: "Żeby lud na widok czekających go walk nie żałował i nie wrócił do Egiptu". 18 Bóg więc prowadził lud okrężną drogą pustynną ku Morzu Czerwonemu, a Izraelici wyszli uzbrojeni z ziemi egipskiej. "

To jest dokładnie tak, jak nas prowadzi przez nasze życie. To też jest nasza wędrówka. Taka.. okrężną drogą, przez różne niedogodności i koleiny. Po co to wszystko? A po to,żebyśmy się ukształtowali...żeby do mety, do Ziemi Obiecanej doszli ci,  którzy wytrwają... w wierze, którzy zaufają  Bogu i dadzą sie Mu prowadzić przez pustynię życia.

Drugie , co zwróciło moja uwagę to to zdanie...
"21A Pan szedł przed nimi podczas dnia, jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą, podczas nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić, żeby mogli iść we dnie i w nocy. 22 Nie ustępował sprzed ludu słup obłoku we dnie ani słup ognia w nocy."

Tu jest wyraźnie powiedziane- Pan Bóg był z wędrującymi Żydami i w dzień i w nocy. Nie opuścił ich ani na moment. Był z nimi cały czas ,żeby mogli iśc i za dnia i nocą.
Tak...Pan Bóg jest z nami. Nie zostawia nas nawet w najmroczniejszych momentach naszego życia. Czy jest dobrze, czy źle idzie i wskazuje nam drogę, a szczególnie wtedy kiedy jest ciemno, świeci mocno, po to,żebyśmy mogli go widzieć, że jest i że idzie z nami i żebyśmy mogli podążać za Nim ,żeby nie zginąć po drodze...



poniedziałek, 11 marca 2013

Księga Wyjścia 12

Ustanowienie święta Paschy, najważniejszego święta żydowskiego .
Pan Bóg mówi jak ma wyglądać przygotowanie i samo święto.
Jest to przygotowanie do wielkiego wyjścia. Wyjścia z niewoli.
Wcześniej jednak Pan Bóg zsyła na egipcjan ostatnią plagę- śmierć wszystkiego co pierworodne. To ma w końcu skłonić Faraona do udzielenia zgody na wyjście narodu izraelskiego na pustynię.




piątek, 8 marca 2013

Księga Wyjścia 7 - 11


Te pięć rozdziałów to opis plag egipskich.  Bóg chciał, aby ukazała sie Jego moc i chwała zarówno dla Faraona, jak i też dla narodu żydowskiego.




czwartek, 7 marca 2013

Księga Wyjścia 5 - 6


Mojżesz wybiera się do Faraona i prosi o umożliwienie wyjścia narodu Izraelskiego na 3 dni,żeby mógł złożyc ofiarę Bogu. Co robi Faraon? Mało tego,że nie zezwala na to, to jeszcze wprowadza dodatkowe restrykcje, co powoduje jeszcze większy ucisk narodu żydowskiego. Pan Bóg w rozmowie z Mojżeszem mówi mu,że uczyni serce Faraona twardym, i tak się stało.
Kiedyś zastanawiałm się dlaczego tak Pan Bóg uczynił, przecież to musiało  być mało zachęcające dla Mojzesza? A jednak taki był Boży Plan. 
Patrząc na to co się dzieje z ludźmi,i  ze mną kiedyś też... Dopóki jest nam dobrze, to nie bardzo chce nam się cokolwiek robić z naszym życiem. Ilez to razy spotykamy się z taka sytuacją,że człowiek musi doświadczyć całkowitego upadku, dotknąć dna ,żeby mógł zmieniać swoje życie. Ten ucisk , który spadł na naród żydowski, miał ich prawdopodobnie skłonić do tego,żeby zechcieli wyjść z Egiptu, z niewoli.
Tak samo jest i z grzechem. Dopóki stwarza pozory jakiegoś "dobra ", trwamy w nim, jednak kiedy zaczyna nas uwierać, robimy wszystko ,żeby wyjśc z tego...wyjść z niewoli grzechu... 


poniedziałek, 4 marca 2013

Księga Wyjścia 4

4 rozdział to ciąg dalszy próby przekonania Mojżesza ,że z Bożą pomocą da sobie radę. 
Sam Bóg do niego przemawia a mimo to wciąz wątpi . 
Sama ostatnio stanęłam przed pewnym problemem, czyimś i kiedy tak myśle o tym, dlaczego Pan Bóg postawił mi ta osobę na mojej dordze, to dochodzę do wniosku, że widocznie taki jest Boży Plan. Ja wobec całej tej sytuacji poczułam się jak Mojżesz- bezradna, bo wydaje mi się ,że nie dam rady, że jest to ponad moje siły i możliwości. No właśnie , bo to nie maja być "moje możliwości", a jedynie Boże. To On daje siłę ,żeby unieść pewne sprawy, nawet i te czyjeś.
Pan Bóg nie daje nam nic ponad nasze możliwości, nic co nie dalibyśmy rady unieść.

"Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz."
św. Augustyn




Księga wyjścia 3

Pan Bóg przemawia do Mojżesza. Mówi mu ,że ma wyprowdzić swój lud z Egiptu, z niewoli.
Mojżeszowi wydaje się to zadanie niewykonalne, tym bardziej,że musi iść do Faraona i prosić go o pozwolenie na wyjście ludzi z Egiptu.
Wobec takiego zadania chyba przez chwilę czuje sie bezradny, jednak Pan Bóg daje Mu wyraźnie do zrozumienia, że jest z nim. 
Czy i my czasem nie mamy wątpliwości i to przed dużo mniejszymi sprawami? 
Pan Bóg jest z nami, jeśli bedzie taka Jego wola , a My będziemy czynić wszystko co jest zgodne z tą Wolą możemy być pewni,że damy radę :)  



piątek, 1 marca 2013

Księga Wyjścia 1 - 2

Po śmierci Józefa naród Izraela rozrasta się bardzo. Nie podoba się to Faraonowi i próbuje przez ucisk ograniczyć przyrost narodu żydwskiego. Kiedy to nie przynosi oczekiwanego skutku, nakazuje połoznym zabijac wszystkich narodznych chłopców. Jednak położne nie wykonuja poleceń władcy. Tak więc Faraon całemu narodowi egipskiemu każe mordować narodzone dzieci płci męskiej.
Jednak chłopiec zrodzony w jednym z małżeństw z pokolenia lewiego zostaje przez swoją matkę ocalony. Niemowlę zostaje włożone do plecionego kosza i puszczone na wodę. Córka Faraona ujrzawszy dzieciątko postanawia je wychować jak syna...

Mojżesz dorasta w rodzinie królewskiej. Kiedy wychodzi aby zobaczyć swój naród , widzi jak niesprawiedliwie jest traktowany jego rodak, bity przez egispkiego strażnika. Zabija go a następnie ucieka na pustynię, aby schronić się przed karą, jaka na niego wyznaczył Faraon.
Na pustyni spotyka córki kapłana  Madionitów. Żeni się jedna z nich - z Seforą.



czwartek, 28 lutego 2013

Księga Rodzaju 50... Koniec!

Jakub umiera.
Ciało jego zostaje poddane balsamowaniu, po czym złożone , po długich uroczystościach żałobnych w ziemi Kanaan, w pieczarze na polu Makpela. Pole to kupił Abraham od Efrona Chetyty jako tytuł własności grobu.
Po powrocie Bracia Józefa obawiają się ,że teraz Józef będzie ich prześladował za to co mu kiedys uczynili. Jednak Józef okazuje im jak wielką dazy ich miłością i ,że dawno już im to wybaczył, gdyż dostrzegł dobro, które z tych wydarzeń wypłynęło. Dzięki tym wydarzeniom,  pomóc wielu ludziom.

 Rozdział 50 kończy się śmiercią Józefa.

Księga Rodzaju pokazuje nam Boży Plan zbawienia. Jak misternie i z jaką konsekwencją wszystko jest reżyserowane przez Stwórcę.
Każde wydarzenie ma swój sens i cel. Nawet te niegodziwe uczynki były dopuszczane , aby mogł się realizować, wypełniać Boży zamysł.
Widzimy tu jakie konsekwencje niesie za soba grzech, jak Pan Bóg potrafi wszelkie zło obrócić w dobro.
Pokazuje nam siłę i moc przebaczenia, wiarę i wierność Bogu.
Błogosławieństwo, które na nas spływa ,kiedy jesteśmy Mu wierni. Jak wypełniają się Boże obietnice , kiedy pokładamy ufność w Jego Słowa, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.




Księga Rodzaju 48 - 49

Rzdział 48 - to kolejne błogosławieństwa.Tym razem Jakub błogosławi synów Józefa - Efraima i Manassesa,  Po raz kolejny ukazane jest, jak wielka wagę przywiązywano do tego, jak było ważne. To nie jest tylko gest, czy tradycja...Nie było też obojetne komu się go udzielało. Niosło to za soba poważne konsekwencje. Słowa wypowiedziane podczas błogosławieństwa mają wielka moc, o czym chyba coraz częściej zapominamy
Błogosławmy zawsze i każdemu. To tak niewiele kosztuje a tyle dobra za sobą niesie...


Rozdział 49 to przepowiednia tego co czeka  potomków Jakuba, oraz  śmierć Izraela.

W słowach Jakuba wyraźnie słychać ,że Juda będzie wyróżniony spośród wszystkich braci.
To jego pokolenie sposród wszystkich pokoleń Izraela ma odegrać w historii zbawienia ważną rolę...

wtorek, 26 lutego 2013

Księga Rodzaju 46 - 47

Józef sprowadza swoich najbliższych do Egiptu.

 Józef swoją postawą bardzo przypomina Chrystusa miłosiernego. Przebaczenie, miłość pomimo doznanych krzywd. Odrzucony przez najbliższych w swojej dobroci wybacza im i chroni ich od śmierci...

Lata głodu i nieurodzaju sprawiły,że ludzie w celu zdobycia żywności wyprzedają wszystko co mają. W końcu dochodzi do tego,że pozostaje im juz tylko ziemia i oni sami. Aby nie zginąć z głodu sprzedają swoje ziemie, a siebie samych oddają w niewolę faraonowi.

Jaka jest też symbolika . Ludzie popadający w niewolę
Czy nie jest tak i dzisiaj ,że dla chleba i zbytków  człowiek sprzedaje swoją wolność. Popada w niewolę grzechu, pieniądza i innych dóbr ziemskich . Brnie w coś co ma pozory bezpieczeństwa," wolności ".
Staje się niewolnikiem.




niedziela, 24 lutego 2013

Księga Rodzaju 42 - 43

Nastały lata głodu i Bracia Józefa przybywają do Egiptu po zakup zboża. Nie rozpoznają swojego brata Józefa. 
Józef zaprasza ich do siebie do domu i stawia im pewne warunki. Muszą przywieźć ze sobą najmłodszego brata Benjamina .

Minęło wiele lat od czasu kiedy go bracia sprzedali do niewoli. Józef mimo to nie żywi do nich żalu za wyrządzoną krzywdę.
Przebaczył? Na pewno i więcej będzie o tym w kolenym rozdziale.
Na pewno miał na tyle władzy w swoich rękach ,że z chęci zemsty mógłby z nimi zrobić co by chciał. 
Jego postawa , to postawa pełna miłości, troski  i przebaczenia.
A przebaczenia to Oni potrzebuja i to bardzo. Wyrzuty sumienia wracają. Wiedzą,że bardzo zawinili względem swojego brata Józefa... 

Mówili między sobą: "Ach, zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego strapienie, kiedy nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go! Dlatego przyszło na nas to nieszczęście". Ruben zaś tak im wtedy powiedział: "Czyż wam tego nie mówiłem: Nie dopuszczajcie się wykroczenia względem tego chłopca; ale nie usłuchaliście mnie. Toteż teraz żąda się odpowiedzialności za jego krew!" 



Księga Rodzaju 40-41 kontynuacja


Po ponad tygodniowej przerwie powracam do czytania i pisania. Te dwa rozdziały przeczytałam w tym dniu, kiedy Hania poszła do szpitala, tak więc na pisanie brakło czasu.Potem już tym bardziej.
Rozdział 40- 41, Józef przebywa w więzieniu za przyczyną żony swojego pana u którego był zarządcą.
Fałszywie oskarżony został pozbawiony dotychczasowych przywilejów.
Przebywając w więzieniu z ludźmi z dworu Faraona. Kiedy opowiadaja mu swoje sny, Józef trafnie je tłumaczy. 
Dawa lata później i Faraon ma dziwne sny. Przełożony podczaszych, któremu Józef wytłumaczył sen przyznaje się władcy,że w więzieniu jest ktoś , kto potrafi sny interpretowć, ktośc o kim zapomniał wcześniej.
Józef zostaje wezwany do Faraona, który opowiada mu swoje sny. 
Przepowiada ,że sny te mówią o nadchodzących siedmiu latach obfitości a po nich siedmiu latach głodu.
Józef zostaje zarządca Egiptu, który ma przygotować kraj na te chude lata...

Rozdziały te pokazują ,że pomimo trudności jakie napotykają Józefa to Pan Bóg jest cały czas z Nim. Nie opuszcza go. Wyprowadza Józefa z kolejnej trudnej sytuacji. 
Daje to nadzieję, że cokolwiek złego dzieje się w naszym życiu Pan Bóg jest z nami,że czuwa nad nami i chce nas z tej sytuacji wyprowadzić. Jednak zawsze po swojemu, nie po naszemu. Trzeba tylko z zaufaniem dać Mu się prowadzić przez życie.



sobota, 16 lutego 2013

Przerwa

Chwilowa przerwa. Dziecko mam w szpitalu i nie wyrabiam ze wszystkim...
Oby jak najszybciej córcia wróciła do domu...

wtorek, 12 lutego 2013

Księga Rodzaju 34 - 35

Dzisiaj posłużę się komentarzem ze strony eliasz.dekalog.pl .
Nie wiedziałam jak mam rozumieć rozdział 34  i jakie ma przesłanie i dlatego skorzystałam z tej oto interpretacji...

Dina, córka Lei, którą urodziła Jakubowi, wyszła, aby rozejrzeć się między dziewczętami kraju. Gdy ją ujrzał Sychem, syn Chamora, Chiwwity, księcia tego kraju, porwał ją, spał z nią i zgwałcił ją... (1 Mojżesza 34:1-2). Podobnie jest dzisiaj, jeśli dzieci Boże zajmują właściwe stanowisko wobec świata - wtedy diabeł nie ma przystępu i może bezradnie krążyć wokoło i z bezsilności ryczeć, lecz jeśli się go zaprosi do swego domu, lub poprosi się go o radę - a to właśnie zrobiła Dina - poprosiła o radę diabła - o to jak on ubiera swoje córki, jak one żyją, jakie mają obyczaje, poszła obejrzeć modę tego świata. Świata nie tyle zakazanego - co bezwartościowego, świata który nic nie ma do zaoferowania. Skutek mógł być tylko jeden - książęcy syn, syn władcy tej ziemi, który w duchowym sensie pokazuje nam na diabła - zchańbił Dinę. Podobnie jest dziś, jeśli wchodzimy w niepotrzebny kontakt z diabłem, jego naukami, jego modą, jego radami, jego muzyką, jego religią, jego ludźmi, skutek może być tylko jeden - pełna wstydu porażka.


W rodziale 35 Jakub wydaje polecenie , aby  domownicy  wyzbyli się wszystkich bożków, oczyścili i zmienili szaty. I dopiero wówczas wyruszą do Betel, aby zbudować ołtarz Panu.
Tu jest konkretne przesłanie dla nas. Zostaw wszystkie swoje idole, bożki .Coś co Cię odciąga od Boga. Coś co ci Go przesłania.
Czy tak nie jest? Czy na drodze do Boga nie staja nam  różne bożki? 
Warto sie zastanowic co tym Twoim, moim bozkiem jest...



Księga Rodzaju 32 - 33

Rodział 32 i 33 Pojednanie Ezawa i Jakuba. Czytając ten fragment przypomniała mi się przypowieść o synu marnotrawnym, który po latach tułaczki i poniżenia wraca na łono rodziny. Tutaj podobnie. Jakub również wraca do brata, do swojej ziemi po latach służby u swojego teścia. Ezaw z miłością przyjmuje swojego brata, któremu kiedyś w chwili gniewu za "skradzione" błogosławieństwo, poprzysiągł zemstę. Jakub lękał się reakcji Ezawa, bo miał świadomość tego jak wielką krzywdę mu wyrządził. Uniżył się i przedstawił się jako jego sługa próbując tym okazać swoją skruchę. Dla zadośćuczynienia przygotował też spore stadko zwierzyny. A Ezaw? Okazał mu miłosierdzie. Przyjął z miłością braterską i obydwaj zapłakali. Nim się jednak spotkali, coś ważnego w życiu Jakuba się wydarzyło. Odprawił wszystkich i pozostał sam i się modlił. W tej samotnej chwili Jakub zaczał walkę z Aniołem. Stanął twarzą w twarz z Bogiem. Stoczył walkę z samym Bogiem. Tu musiał zostac pokonany stary człwoiek , aby mógł się narodzić nowy.Jakub nie chciał się poddać w walce i Bóg zwichnął mu staw biodrowy, czy to zwichnięcie to był ten przełom? Było to jakieś dane cierpienie,a przez cierpienie często ma się zupełnie inne, nowe spojrzenie na siebie, na swoje życie. Odsłonił mu to czego wcześniej nie dostrzegał? Było to zapewne po to, aby złamać upór Jakuba. Narodził się wówczas nowy Jakub, któremu Bóg nadał nowe imię - Izrael. Zapewne dopiero wówczas był Jakub gotowy na spotkanie ze swoim bratem. Modlitwa...Pokora, miłość, miłosierdzie i przebaczenie.To wszystko zostało odkryte w tym opowiadaniu.To jest to czym powinniśmy się kierować w naszym życiu. Nawet jeśli to nas tak wiele kosztuje, kiedy się toczy ta wewnętrzna walka, mimo naszych uprzedzeń, przyzwyczajeń, przekonań, niech jednak zwycięży zawsze Bóg. Trzeba pozwoilić dac Mu się złamać, pokonać, aby mógł narodzić się w nas nowy człowiek.

niedziela, 10 lutego 2013

Księga Rodzaju 30 - 31

Rodział 30... Jakubowi rodzą się dzieci. Jest tu opisana zazdrość i rywalizacja między Leą a bezpłodną Rachelą. Lea rodzi swojemu mężowi najpierw czworo dzieci, potem Rachela- ukochana Jakuba staje się wg tamtego prawa i zwyczaju matką dwóch chłopców zrodzonych na jej kolanach przez niewolnicę. Następnie Lea z zazdrości w podobny sposób jak Rachela zostaje matką kolejnych dwóch chłopców. Potem kiedy znów dochodzi do zbliżenia Lei z Jakubem rodzi się znowu dwóch synów, aż w końcu Bóg ulitował się nad Rachelą i dał jej upragnionego syna Józefa. Co w tej historii mnie poruszyło najmocniej? To to jak wielkim błogosławieństwem kiedyś były dzieci. Były jakby żywym dowodem na to,ze Bóg błogosławi tej rodzinie. Każde dziecko , KAŻDE było dumą i radościa dla rodziców. Bezdzieność , była traktowana jak kara, jak przekleństwo. a dzisiaj , to jest najczęściej świadoma rezygnacja z tego Daru Bożego. Bóg chce dać , a my go odrzucamy. Poza tym cos co jeszcze mnie tu ujęło. Pragnienia nasze. Jak Rachela pragnęła potomka, a Pan zamknął jej łono.Ona pragnąc prosiła Jakuba ,zeby zrobił coś , aby to dziecko się pojawiło. DLaczego nie zwróciła się z tym bezpośrednio do Boga? Przecież to w Jego mocy jest dać nowe życie. Czy zatraciła hierarchię ważności, kolejności? I jeszcze. Miłośc Jakuba do Racheli. Trwała ona pomimo tego,że nie dała mu tego co u Żydów było tak ważne. Nie dała mu dziecka, a On ja wciąż kochał.Kochał pomimo , a nie za coś. cdn.







piątek, 8 lutego 2013

Księga Rodzaju 28 -29

Rozdział 28 to opis wędrówki Jakuba do Charanu, gdzie ma znaleźć dla siebie żonę. Kiedy jest zmęczony , układa się do snu. Śni mu się drabina sięgająca nieba, a na niej aniołowie wchodzący na górę i schodzący na dół. Nigdy nie zastanawiałam się nad znaczeniem tego snu, jaki on może mieć przekaz czy symbolikę. Dopiero dzisiaj postanowiłam poszukać wyjaśnienie tego snu, tego rozdziału .
O tym można poczytać na tej stronce Katolik.pl


Rozdział  29...Jakub pada ofiarą podstępu Labana. Zamiast Racheli przychodzi do niego Lea, jej starsza siostra. Wg tradycji nie godziło sie wydawac jako pierwszej ,młodszej córki i dlatego podstepnie Laban podesłał Jakubowi swoja starsza córkę.
Potem w koncu dochodzi do zaślubin z Rachelą, ale to z Leą Jakub ma potomstwo, nie z umiłowaną Rachelą.
Czy taki był Boży Plan? Rachela była bezpłodna, wiec nie mogło z niej zrodzić sie obiecane potomstwo, z którego miał sie narodzić  Mojzesz, Dawid ani Jezus.
Z tego zła Pan wyprowadził dobro .
I nieraz w swoim zyciu mamy okazje doswiadczyc tego, jak wyrzadzone zło  Pan Bóg obraca w dobro.

Z listu do Rzymian 5, 18 -21
A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi.
Natomiast Prawo weszło, niestety, po to, by przestępstwo jeszcze bardziej się wzmogło. Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska,  aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.



czwartek, 7 lutego 2013

Księga Rodzaju 27

Ten fragment Księgi Rodzaju pokazuje jak wielkie znaczenie w kulturze żydowskiej miało błogosławieństwo. Do tego stopnia było ważne ,że Jakub i jego matka Rebeka posunęli się do podstępu , aby je "wykraść". Było ono przeznaczone, dla pierworodnego Ezawa.
Błogosławieństwo traktowano z wielką powagą. Nie był to tylko bezwartościowy symbol. Słowa wypowiedziane podczas błogosławieństwa miały moc. Dzisiaj mają nadal, tylko ludzie zatracili poczucie jego wartrości.
Często zamiast błogosławić przeklinają, nie mając świadomości, że słowa przekleństwa tak jak i błogosławieństwa mają taką samą moc. 
Temat ten ostatnio często się przewija u mnie w domu. 
Dzieci błogosławimy codziennie, stawiając im krzyżyki na czółkach. Starsi chłopcy też głowy pochylają, żeby naznaczyć ich krzyżem.

Błogosławić powinni nie tylko rodzice, błogosławieństwa powinni udzielać zawsze też kapłani. Nie można go odmawiać nikomu. 
Niestety tak rzadko dzisiaj się to spotyka.




środa, 6 lutego 2013

Księga Rodzaju 25-26

    Izaakowi i Rebece, po długich oczekiwaniach rodzą się bliźnięta - Ezaw i Jakub. Ezaw jako pierworodny ma odziedziczyć wszelkie przywileje. 

Pierworództwo w tamtej kulturze  dawało prawo do podwójnej części spadku, władzę nad rodziną pod nieobecność ojca i przywództwo w rodzie po jego śmierci. Jednak oprócz tych doczesnych korzyści wiązało się także z relacją do Boga.
Niezmiernie ważne też  dla pierworodnego, było prawo do ojcowskiego błogosławieństwa. 
I z tego wszystkiego , tak lekko zrezygnował Ezaw. Głód jego był tak wielki, że oddał swoje przywileje za miskę soczewicy Jakubowi, który sprytnie wykorzystał chwilową słabość Ezawa.



                                      


W rozdziale 26 ukazane jest, jak błogosławieństwa Boże spływaja na Izaaka.
Pan obdarzył go sporym majątkiem , tak dużym,że zaczął wzbudzać u innych zazdrość.
Potem kiedy widzieli jego potęgę zaczęli do niego przychodzić , aby zawrzeć przymierze.
Jednak to wszystko nie było w tym opowiadaniu najważniejsze. Jest tu ukazana wiernośc i relacja z Bogiem, i to było dla Izaaka największym bogactwem. Nie to co materialne, ale to co duchowe.
To jest lekcja dla nas, abyśmy  kierowali się wartościami duchowymi, a nie dobrami materialnymi.




wtorek, 5 lutego 2013

Księga Rodzaju 23 - 24

 Rozdział 23 ... czytamy tam o śmierci Sary i determinacji Abrahama, aby pochować swoją zmarłą żonę w ziemii Kanaan, w obcej ziemi, która została mu obiecana i jego potomstwu.
Czy to nie jest takie przyrównanie, do naszego przebywania tu na tym świecie ? Niby nasz jest ten świat, ale tak naprawdę to nie ten , który będzie naszym końcowym celem.Jesteśmy u siebie , a jakby nie u siebie. Mamy obiecane miejsce w domu Pana, tu jesteśmy tylko przejściowo, na chwilkę.
Żyjemy tu i teraz, troszczymy się o nasz byt, ale szczególnie  powinniśmy zabiegać o to , aby zapewnić sobie wstęp do tej Ziemi Obiecanej przez Boga.

24 rozdział, to misja poszukania żony dla Izaaka. Eliezer, sługa zostaje  wysłany w tym celu przez Abrahama.
Szuka z modlitwą na ustach.  A Bóg odpowiada na tą modlitwę i to w konkretny sposób. 
Eliezer  idzie i w swojej modlitwie mówi Bogu jakiego znaku oczekuje, co pomoże mu w rozeznaniu Woli Bożej.
Odpowiedź przychodzi i nie ma wątpliwości ,że pochodzi ona od Boga.

Kiedy postanowiłam czytać Pismo Święte (opisałam to na początku) , na potwierdzenie mojego postanowienia , otrzymałam słowo w Kościele podczas Mszy.
Tak , tego widocznie oczekiwał ode mnie Bóg.

Często w życiu dostajemy takie subtelne wskazuwki od Boga i kiedy się wsłuchamy i wpatrzymy w to co się dookoła nas dzieje, to na pewno dostrzeżemy, że w różnych i tych  dużych i małych wydarzeniach przemawia do nas Pan. 
Jeszcze taka myśl mi przyszła na koniec...
Kiedy się modlimy , to mówimy my, ale kiedy czytamy Pismo Święte, to  słuchamy tego co Bóg ma nam do powiedzenia. On oczekuje dialogu...nie monologu. 
Dlatego tak ważne jest, aby mieć codzienny kontakt ze Słowem Bożym...



poniedziałek, 4 lutego 2013

Księga Rodzaju 20 - 22

Obietnica dana Abrahamowi się wypełniła. Sara rodzi syna Izaaka, tak długo wyczekiwanego przez nich  potomka.

Kiedy Izaak dorasta Abraham zostaje poddany próbie, jakże trudnej. Ma złożyć swojego syna w ofierze.
Bez szemrania i buntu bierze ze sobą Izaaka i wyrusza w podróż, aby spełnić polecenie Pana.

Jak wielkie zaufanie musiał mieć do Boga i jak bardzo był wierny i posłuszny.
Pomimo,że Bóg tylko chciał go wypróbować, bo nie dopuszcza jednak do zabicia Izaaka, to liczy się fakt całkowitego posłuszeństwa i oddania.
Trudno sobie wyobrazić, co musiał wówczas Araham przeżywać, jak trudne zadanie postawił przed nim Bóg.
Nie wyobrazam sobie siebie, gdybym to ja musiała wybierać ,życie mojego dziecka, czy posłuszeństwo Panu.

W tak małych rzeczach przegrywam na codzień, tak trudno czasem z czegoś zrezygnować...

Wielka musiała być wiara Abrahama. 







niedziela, 3 lutego 2013

Księga Rodzaju 18 - 19


W kolejnym przeczytanym przeze mnie fragmncie Pan w towarzstwie dwóch Aniołów przybywa do Abrahama, mówi mu o spełnieniu swojej obietnicy, że za rok bedzie miał syna. Następnie oznajmia Abrahamowi o swoich zamiarach wzgledem Sodomy i Gomory. Miastach, gdzie nastapił całkowity upadek moralności.
Stosunki homoseksualne, kazirodcze są tam na porządku dziennym .Widać tu dokładnie , jak Panu Bogu się to nie podoba, że postanawia zniszczyć obydwa miasta.

A dzisiaj? Pan Bóg nie zmienił w tej kwstii swoich poglądów, to Świat usiłuje nam wmówić, że jest to normalne. Nie jest i nigdy nie bedzie.

Prawa Boże nie uległy i nigdy nie ulegną zmianom.

Grzech sodomski zawsze pozostanie grzechem i żadne ludzkie prawo nie jest w stanie zmienić Prawa Bożego.




           Bóg w gościnie u Abrahama

           Zniszczenie Sodomy i Gomory


sobota, 2 lutego 2013

Księga Rodzaju 16-17


Abraham jednak zwątpił . Chyba chciał pomóc Panu Bogu w spełnieniu Jego obietnicy, ale pomóc po swojemu. Zbliżył się do Hagar, służącej swojej żony. I ta dała mu syna, ale to nie on był tym obiecanym potomkiem.
Czy źle odczytał, zrozumiał słowa Boga? 
Jego zachowanie pokazało,że oprócz tego,że był Bogu oddany, to był zwykłym człowiekiem, którego dopadają wątpliwości i zwątpienie.
 Pan Bóg znowu przemawia do niego i daje konkretną obietnicę, że w ciągu roku jego żona urodzi mu syna Izaaka.
Tu poraz kolejny widać, ze Abraham wątpi. śmieje się, bo jakże to możliwe,żeby dziewięćdziesięcioletnia, dotychczas bezpłodna  kobieta mogła zrodzić mu syna? To niemożlwie!
A jednak...
Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!! 

Zaufanie, wiara i cierpliwość...że spełnią się słowa Pana... 






piątek, 1 lutego 2013

Księga Rodzaju 12 - 15

                                           

Kolejne rozdziały PŚ za mną. Dzisiaj było o powołaniu Abrama i złożonej mu obietnicy.
Abram, patrząc przez pryzmat tamtych czasów i ówczesnego środowiska był człowiekiem przegranym. Nie miał potomstwa, nie miał komu przekazać swojego majątku. Liczne potomstwo było znakiem błogosławieństwa .
Pan nakazuje mu zabrać  ze sobą wszystko i pójśc za Nim dokąd mu wskaże.Obiecuje także Abramowi  liczne potomstwo .
On stary, Saraj też  więc  z ludzkiego punktu widzenia, zerowe szanse  na potomstwo, a jednak Bóg daje mu obietnicę, że Saraj , jego żona urodzi mu syna.

Jak wielka musiała być jego wiara skoro zgodził się pójść za Panem w nieznane. Uwierzył  w obietnicę, że jego bezpłodna żona urodzi mu potomka.

Czy ja byłabym zdolna do takiej wiary???

Chciałabym mieć taką wiarę. Tyle nieraz wątpliwości we mnie jest. A Pan Bóg czeka i jest cierpliwy.
Czasem mam jakąś wizję , pomysł na przyszłość, a  nawet się nie zastanowię, czy taką samą wizję ma Pan Bóg. Nieraz chciałabym na już, mieć to co sobie zaplanowałam, żeby mi się tak po mojemu to poukładało, ale wszystko ma swój czas o ile ma się to wogóle zrealizować. 

Wiara i zaufanie, to to czego oczekuje ode mnie Bóg. Żeby pozwolić Mu poprowadzić się przez życie, do wyznaczonego przez Niego celu.
                                                                                                                      



czwartek, 31 stycznia 2013

Księga Rodzaju 9-11

Dzisiaj krótko. Późno już a i zmęczenie daje znać o sobie.Zaznaczam,że przeczytałam ;-)

Przymierze Boga z człowiekiem. Symbolem tego Przymierza jest tęcza .
Kiedy pojawia się na niebie, wiem, że to po to aby przypomniec mi o tym wydarzeniu.

 Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: 9 "Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. 11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię". 12 Po czym Bóg dodał: "A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi".
17 Rzekł Bóg do Noego: "To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi". 






Błogosławieństwo i Przekleństwo. Ostatnio odkrywam jak wielkie znaczenie ma błogosławieństwo, jaką ma moc. Jak ważne jest dla moich dzieci. Pamiętać też należy, żeby nie przeklinac i nie złorzeczyć, bo słowa mają moc, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę.

 Kiedy Noe obudził się po odurzeniu winem i dowiedział się, co uczynił mu jego młodszy syn, 25 rzekł: "Niech będzie przeklęty Kanaan! Niech będzie najniższym sługą swych braci!" 26 A potem dodał: "Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! 27 Niech Bóg da i Jafetowi dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema, a Kanaan niech będzie mu sługą".




środa, 30 stycznia 2013

Księga Rodzaju 5-8


Pierwsze co mnie uderzyło w historii Noego, bo o tym dzisiaj czytałam, to fakt ogromnego zepsucia, jakie wówczas musialo być. Upadek moralny ludzi, musiał byc tak wielki,że sam Bóg się zasmucił i pożałował tego,że ich stworzył.
Czy dzisiejsze czasy  są lepsze od tamtych? Nie sądzę. Związki partnerskie, homoseksualizm, transseksualizm, aborcje , eutanazje. Za chwile doczekmy sie uznania za normalne, zachowania pedofilskie czy kazirodcze , bo juz czytałam ,że i nad tym się w niektórych krajach "dyskutuje". Małymi kroczkami  mamy podawane na złotej tacy wszelkie brudy tego świata jako cos "normalnego". A Pan patrzy i się smuci...

Noe dostaje polecenie od Boga, aby zbudował Arkę. W tak nieprzyjaznym dla siebie środowisku, jak on musiał być postrzegany?  Pewnie patrzyli na niego jak na wariata. Ale on był posłuszny i zaufał Panu.
Przypomina mi się film "Evan Wszechmogący" (polecam gorąco. Jest to komedia ale z konkretnym przesłaniem), który został postawiony w takiej samej sytuacji jak Noe, tylko akcja dzieje się w dzisiejszych czasach. Wyśmianie, szykany, szyderstwa, na to wszystko prawdopodobnie był tez narażony Noe.
Jak bardzo czasem człowiek jest wystawiany na próby, to wie tylko ten, kto pomimo tego co podpowiada rozsądek czy postępowy świat, poszedł za Głosem Boga, wbrew oczekiwaniom i żądaniom tego Świata.
Ten fragment o Noe i o budowie Arki, to dla mnie wskazówka, że trzeba nieraz brnąć pod prąd wbrew wszystkim i wszystkiemu. Z nurtem płyną tylko zdechłe i bezwładne ryby.
Nagrodą bedzie ocalenie... od śmierci i zagłady...duszy.




wtorek, 29 stycznia 2013

Księga Rodzaju 3-4

Drugi dzień czytania. W sumie trzeci, ale ten pierwszy był bardziej organizacyjny i musiałam się zdecydować na to, od której części będę czytać.
Zatem wg ustalonego przeze mnie charmonogramu idę od początku, od starego Testamentu.

Dzisiaj rozważałam 3 i 4 rozdział Księgi Rodzaju.
Chyba bardziej skupiłam się na tym pierwszym upadku człowieka jak na bratobójczym występku Kaina. Ten upadek Adama i Ewy świetnie obrazuje  ten obraz poniżej, kiedy Pan Bóg karci Adama i Ewę. Ale czy oni byli w stanie stanąć przed Bogiem w prawdzie? Tak Panie Boże, zawiniełem/ zawiniłam. Nie posłuchałam/posłuchałem Ciebie. Nie, oni  próbowali zrzucic winę na kogos innego. To nie ja, to On. Jak często swoje grzeszki i winy przyjmuję na siebie? Czy nie wykazuję sie podobną postawą jak Ci pierwsi ludzie?
Dlaczego akurat to wydarzenie jest dla mnie takie ważne? Bo uświadamia mi, jak każde nieposłuszeństwo , każde "NIE" powiedziane Panu Bogu, pociąga za sobą różne konsekwencje.Tak więc postępowanie Kaina, które doprowadziło do zabójstwa Abla, było  konsekwencją grzechu rodziców. Na tym przykładzie można zobaczyć na czym polegają grzechy pokoleniowe, grzechy naszych przodków.






Księga Rdz 1-2

Poniedziałek zaczęłam od czytania Pisma Świętego. Pierwsze dwa rozdziały przeczytane.

Pan Bóg stworzył Świat, zrobił to dla człowieka. Dla mnie , dla Ciebie, dla nas wszystkich. Wszystko co stworzył było dobre, kiedy jednak ulepił i tchną w nozdrza Adama życie, powiedział ,że to wszystko co uczynił jest bardzo dobre.
Następnie umieścił człowieka w Edenie, tam dał Adamowi żonę, ciało z jego ciała ,kość z jego kości.
Ona - Ewa była tak samo jak on doskonała . Na obraz swój Pan ich stworzył. Dał im pod panowanie wszystko. Zastrzegł sobie tylko dwa drzewa- Życia i Poznania dobra i zła , z których nie mogli spożywac owoców.
Czytając ten fragment zastanawiałam się co dla mnie jest tym zakazanym owocem, jak trudno , czy jak łatwo jest mi przestrzegać tego Bożego zakazu zrywania go?
Myślę ,że kiedy się godzę na Wolę Bożą, to nie jest to takie trudne. Ale są też te owocki , po które ręka czasem sięga. Czy zrywa? Różnie to bywa. Jest świadomość tego co wolno a co nie. Wybór powinien być oczywisty.