Izaakowi i Rebece, po długich oczekiwaniach rodzą się bliźnięta - Ezaw i Jakub. Ezaw jako pierworodny ma odziedziczyć wszelkie przywileje.
Pierworództwo w tamtej kulturze dawało prawo do podwójnej części spadku, władzę nad rodziną pod nieobecność ojca i przywództwo w rodzie po jego śmierci. Jednak oprócz tych doczesnych korzyści wiązało się także z relacją do Boga.
Niezmiernie ważne też dla pierworodnego, było prawo do ojcowskiego błogosławieństwa.
I z tego wszystkiego , tak lekko zrezygnował Ezaw. Głód jego był tak wielki, że oddał swoje przywileje za miskę soczewicy Jakubowi, który sprytnie wykorzystał chwilową słabość Ezawa.
W rozdziale 26 ukazane jest, jak błogosławieństwa Boże spływaja na Izaaka.
Pan obdarzył go sporym majątkiem , tak dużym,że zaczął wzbudzać u innych zazdrość.
Potem kiedy widzieli jego potęgę zaczęli do niego przychodzić , aby zawrzeć przymierze.
Jednak to wszystko nie było w tym opowiadaniu najważniejsze. Jest tu ukazana wiernośc i relacja z Bogiem, i to było dla Izaaka największym bogactwem. Nie to co materialne, ale to co duchowe.
To jest lekcja dla nas, abyśmy kierowali się wartościami duchowymi, a nie dobrami materialnymi.
Co do Jakuba i Ezawa.
OdpowiedzUsuńTak mi się jakoś kojarzy takie porównanie.
Że Pana Boga trzeba mocno chcieć, a nawet być na Niego zachłannym. Nie jakoś może kosztem innych, bo to zaprzeczenie i egoizm by były.
Ale trzeba Boga pragnąć, cenić i radować się, gdy się relację z Bogiem ma.
Izaak własnie nie tracił Pana Boga z oczu. My też nie traćmy.
I choćby czytając Pismo Święte będziemy starali się być w bliższej z Nim relacji, żeby móc każdego dnia słuchac co ma nam do powiedzenia :)
Usuń