wtorek, 12 lutego 2013

Księga Rodzaju 34 - 35

Dzisiaj posłużę się komentarzem ze strony eliasz.dekalog.pl .
Nie wiedziałam jak mam rozumieć rozdział 34  i jakie ma przesłanie i dlatego skorzystałam z tej oto interpretacji...

Dina, córka Lei, którą urodziła Jakubowi, wyszła, aby rozejrzeć się między dziewczętami kraju. Gdy ją ujrzał Sychem, syn Chamora, Chiwwity, księcia tego kraju, porwał ją, spał z nią i zgwałcił ją... (1 Mojżesza 34:1-2). Podobnie jest dzisiaj, jeśli dzieci Boże zajmują właściwe stanowisko wobec świata - wtedy diabeł nie ma przystępu i może bezradnie krążyć wokoło i z bezsilności ryczeć, lecz jeśli się go zaprosi do swego domu, lub poprosi się go o radę - a to właśnie zrobiła Dina - poprosiła o radę diabła - o to jak on ubiera swoje córki, jak one żyją, jakie mają obyczaje, poszła obejrzeć modę tego świata. Świata nie tyle zakazanego - co bezwartościowego, świata który nic nie ma do zaoferowania. Skutek mógł być tylko jeden - książęcy syn, syn władcy tej ziemi, który w duchowym sensie pokazuje nam na diabła - zchańbił Dinę. Podobnie jest dziś, jeśli wchodzimy w niepotrzebny kontakt z diabłem, jego naukami, jego modą, jego radami, jego muzyką, jego religią, jego ludźmi, skutek może być tylko jeden - pełna wstydu porażka.


W rodziale 35 Jakub wydaje polecenie , aby  domownicy  wyzbyli się wszystkich bożków, oczyścili i zmienili szaty. I dopiero wówczas wyruszą do Betel, aby zbudować ołtarz Panu.
Tu jest konkretne przesłanie dla nas. Zostaw wszystkie swoje idole, bożki .Coś co Cię odciąga od Boga. Coś co ci Go przesłania.
Czy tak nie jest? Czy na drodze do Boga nie staja nam  różne bożki? 
Warto sie zastanowic co tym Twoim, moim bozkiem jest...



1 komentarz:

  1. Taki bardzo pasujący komentarz w przede dniu Wielkiego Postu.
    Macki zła mamy teraz niemal na każdym kroku. Tak niektóre są niewinnie wyglądające, jednak po pewnym czasie można rozpoznać plugastwo jakie w sobie kryją.
    Trzeba unikać jednoznacznego zła, to po pierwsze. I to chyba łatwiejsze, gdyż mamy w tym wypadku rozeznanie co jest dobre, a co złe.
    Jak rozpoznać macki tego ukrywającego się zła?
    Może podpowiedzią niech będzie to, że tam gdzie nie ma Boga, Jego spraw i ludzi, tam skryte zło będzie się pleniło.
    Nie ma pustki w duchowości. Albo z Bogiem, albo przeciw Niemu.
    Niby obojętność na Boga, do której niektórzy mogą się przyznawać, to stan wydaje mi się przejściowy.
    Lepiej z niego wrócić na Boże drogi wcześniej, niż tuż przed grobową deską.

    OdpowiedzUsuń